2014 Maroko

13. lutego, czwartek

Europa na dzień dobry zlała nas deszczem, zasnuła chmurami i mgłą, potem olśniła piekna tęczą, po czym postanowila, że słońca jednak nam da. Było zimno i mokro, na szczęście tylko 1 dzień. Bo od wczoraj, kiedy to obudzilismy sie na plaży niedaleko Malagi, pogoda nas dosłownie rozpieszcza. Wschody Słońca dam Morzem Śródziemnym są spektakularne – niebo rozpala się ognista czerwienią na całej linii horyzontu tak, jakby tam za wodą do kolejnego, ciepłego dnia budziło sie nie jedno, ale dziesięć słońc. Czerwień, z początku purpurowo-pomarańczowa, rozlewa się coraz wyżej, jaśnieje i przechodzi w intensywny róz, kontrastując z nabierającym na sile szarobłękitem, a potem błekitem poranka... Fascynujące i urzekające. Napasam oczy i dusze tym kalejdoskopem barw, nastrajam sie pozytywnie do nowego dnia.

Obejrzyj zdjęcia z wyprawy Przejdź do dziennika wyprawy